Ogłoszenie zmian, jakie mają nastąpić w programie rządowej pomocy finansowej Rodzina na Swoim, nie zostało przyjęte z entuzjazmem. Wielu kredytobiorców, chcących skorzystać jeszcze z kredytu preferencyjnego na starych zasadach, powinno się śpieszyć, bo od następnego kwartału kredyt nie znajdzie raczej korzystny.
Obniżenie limitów cenowych, ograniczenia do rynku pierwotnego, te i inne zmiany przyczynią się do spadku dostępności mieszkań w ramach programu. Mimo ograniczeń znajdą się osoby, które będąc w trudnej sytuacji finansowej, skorzystają z dopłat. Niemniej jednak nie wszyscy zdecydują się na zakup tańszego mieszkania tylko po to, aby uzyskać dopłaty do odsetek.
Niższe ceny – gorsze mieszkania
Założeniem, proponowanych przez Rząd zmian, jest stopniowe wycofywanie programu Rodzina na Swoim. Wprowadzając takie ograniczenia coraz mniej kredytobiorców będzie zainteresowanych zaciągnięciem kredytu preferencyjnego. Część grupy beneficjentów, którym zdolność kredytowa pozwoli zaciągnąć kredyt na wyższą kwotę, nie zrezygnuje raczej z lepszego mieszkania na rzecz kredytu preferencyjnego i spróbuje znaleźć lepszy kredyt. Program Rodzina na Swoim będzie zatem ograniczał się tylko do tych kredytobiorców, którzy bez pomocy rządowej nie będą w stanie uzyskać kredytu na mieszkanie. Proponowane limity ułatwią sprzedaż tych mieszkań, na które jest mniej chętnych oraz które z racji niższej ceny są mniej atrakcyjnie Co więcej, ograniczenie segmentu do rynku pierwotnego może skutkować tym, że osoby, których zdolność kredytowa nie jest na tyle wysoka, aby zaciągnąć kredyt na nowe mieszkanie, które trzeba jeszcze dodatkowo wykończyć, będą zmuszona zrezygnować z kredytu i pozbawione zostaną możliwości kupna nowego mieszkania używanego.
Niespełnione marzenia singla
Proponowane w zeszłym roku rozszerzenie grupy kredytobiorców w ramach programu Rodzina na Swoim miały umożliwić spełnienie marzenia o własnych czerech kątach niejednego singla czy niejednej pary bez ślubu. Okazuje się, że w perspektywie całkowitej rezygnacji z Rodziny na Swoim, Rząd nie zdecydował się na dopuszczanie tej grupy do programu. Nie da się ukryć, że ograniczenia są dość rygorystyczne i zawężają grupę beneficjentów, zwłaszcza, że ustalony został nawet pułap wiekowy rodzinnego kredytobiorcy do 35 lat.