Według najnowszych raportów i statystyk drastycznie spada ilość udzielanych kredytów hipotecznych. W roku 2013 udzielono ich jedynie na łączną kwotę 36 mld zł.
Według ekspertów nawet rok 2009, określony mianem kryzysowego, nie przyniósł tak niskiego wyniku w kredytach hipotecznych, jaki mamy obecnie. Wynik, jaki osiągnęły banki w 2013 roku jest najniższym wynikiem od 2005 roku. Na podstawie bieżącego wyniku wysnuto wniosek, że program z dotacjami do kredytu hipotecznego pt. Mieszkanie dla Młodych nie poprawił i nie poprawi sytuacji w przyszłości.
Co dziwne, nie pomogło nawet obniżone przez ostatni czas oprocentowanie przy kredytach hipotecznych. Ponadto od kilku lat obserwowaliśmy obniżone ceny nieruchomości. Co zatem może być przyczyną spadku udzielanych kredytów hipotecznych? Powodem może być według specjalistów Rekomendacja S, która obowiązuje od stycznia bieżącego roku. Traktuje ona o obowiązku wnoszenia wkładu własnego na poczet przyszłego kredytu hipotecznego.
Biorąc pod uwagę ostatnie badania nad aktywnością depozytów terminowych i akcji kredytów konsumenckich i mieszkaniowych, w ciągu najbliższego roku ilość kredytów hipotecznych powinna wzrosnąć. Wiele segmentów bankowości wyczekuje poprawy sytuacji. Jedno jest pewne – rok 2014 zapowiada się póki co lepiej niżeli rok poprzedni, który odnotowany zostanie jako jeden z najmniej korzystnych dla bankowości hipotecznej.
Idea kredytu hipotecznego ma dla banku horrendalne znaczenie. Dzięki finansowaniu wieloletniemu, instytucja finansowa zachowuje płynność przez kilkanaście bądź kilkadziesiąt kolejnych lat. Co za tym idzie, dzięki temu może podejmować różnego rodzaju inwestycje. Ze względu na konieczność wniesienia wkładu własnego wiele osób zrezygnowało ze starań o kredyt. Dodatkowo wiele banków zaostrzyło politykę przyznawania pożyczek. Po etapie niskich cen nieruchomości w drugiej połowie 2013 roku mogliśmy zaobserwować trend wzrostowy w tym sektorze. Nie bez znaczenia jest również obawa przed niemożnością spłaty terminowej rat kredytu. Polacy, jak wynika z sondażu, nie czują się pewnie w miejscu pracy i nie oceniają swojej sytuacji finansowej jako stabilnej.